Jesienią, jesienią
Sady się rumienią;
czerwone jabłuszka
pomiędzy zielenią
Dzisiejszy dzień, 5 października dzieci z grupy II Kotki zapamiętają na długo. W słoneczne i bardzo ciepłe przedpołudnie wybrały się na wycieczkę do sadu Pana Andrzeja Konarskiego.
Podziwiały sad w pełnej jesiennej krasie. Jabłonie stały w równych rzędach, jak żołnierze na defiladzie. Gałęzie uginały się pod ciężarem czerwonych i zielonych jabłek. Sadownik opowiedział przedszkolakom o odmianach jabłek, których jest bardzo wiele. Dzieci próbowały zapamiętać dziwnie brzmiące nazwy, takie jak gloster, szampion, jonagold czy mutsu. Jabłka pięknie prezentowały się na drzewach i kusiły swoim wyglądem, każdy miał ochotę sięgnąć po nie i spróbować jak smakują. Dzieci ciekawe były ile drzewek ma pan Andrzej w swoim sadzie. Były bardzo zaskoczone, że rośnie ich w nim aż 1000. Dowiedziały się, że aby mieć dobre zbiory trzeba dbać o jabłonki, pielęgnować je i sprawdzać czy nie niszczą ich żadne szkodniki. Przedszkolaki obejrzały także specjalną chłodnię, w której przechowywane są zebrane owoce.
Pan Andrzej podarował dzieciom smaczne jabłka, które z apetytem degustowały w przedszkolu. Chętnie wybierzemy się do sadu wiosną, kiedy jabłonie pokryją się cudownym śnieżnobiałym kwieciem, a roje pszczół będą się uwijać, aby je zapylić.
Dzięki Panu Andrzejowi miło spędziliśmy czas na łonie natury, spróbowaliśmy pysznych i zdrowych jabłek i poznaliśmy ciekawą pracę sadownika, za co jesteśmy bardzo wdzięczni.